Rok temu rosyjskie media żyły zatrzymaniem małżeństwa kanibali, którzy mieli rzekomo przez kilka lat mordować i zjadać ludzi w Krasnodarze. Prawda na ich temat okazała się nieco inna, ale nie mniej wstrząsająca! Para zjadła na pewno przynajmniej jedną osobę.
Pomyłka w sprawie wynikała z zeznań kobiety, Natalii Bakszejewej, która twierdziła, że zamordowali 30 osób, podając przy tym ich personalia. Okazało się, że są to nazwiska zmyślonych ludzi. Jednak nie ulega żadnej wątpliwości, że zwyrodniała para ma co najmniej jedną ofiarę na koncie – 35-letnią kelnerkę Elenę Waszrusewą, którą Natalia wraz z mężem zamordowała i zjadła.
Pewnego dnia para wraz z nią razem piła wódkę. Młodsza od oprawczyni Elena miała zacząć po alkoholu podrywać jej męża, Dimitrija. Dlatego Natalia rozkazała mu zamordować kobietę. Totalnie zdominowany i uzależniony od żony mężczyzna posłusznie wykonał polecenie, dwukrotnie wbijając nóż w pierś Eleny.
Następnie para wspólnie obdarła ofiarę ze skóry, poćwiartowała zwłoki i rozpoczęła gotowanie z piekła rodem. Część ciała zamarynowali, część ugotowali, a część powędrowała do lodówki. Para kanibali robiła sobie też zdjęcia ze szczątkami kelnerki!
Po zatrzymaniu policja znalazła w ich mieszkaniu smutne pozostałości po 35-latce. Oboje będą więc sądzeni tylko za to jedno przestępstwo. Ale wydaje nam się, że to i tak potężny materiał dowodowy dla sądu, wystarczający, by zesłać ich oboje na całe życia do kolonii karnej gdzieś na Syberię!
fakt.pl/ foto: pixabay