52-letni Aubreuy Trail i jego 25-letnia partnerka Bailey Boswell zasiedli na ławie oskarżonych za dokonanie morderstwa i zbezczeszczenie zwłok Sydney Loofe. Para wykorzystała ufność swojej ofiary. Zwabiła ją pod pretekstem randki, na którą Aubrey umówił się z nią za pośrednictwem portalu dla osób samotnych. Oskarżony Amerykanin był tak zdesperowany, że podczas rozprawy sądowej próbował targnąć się na swoje życie.
Mężczyzna od początku był niezwykle pobudzony, a kiedy sędzia odczytywał wyrok, zaczął krzyczeć, że „Bailey jest niewinna, a ja przeklinam was wszystkich”. Po tych słowach 52-latek poderżnął sobie gardło żyletką. Sytuacja wyglądała dramatycznie, a wokół było pełno krwi. Niemal natychmiast na sali rozpraw pojawił się lekarz i zespół karetki pogotowia, który zatamował krwawienie i zabrał rannego mężczyznę do szpitala.
Na szczęście obrażenia oskarżonego były powierzchowne.Mimo to trafił on do szpitala, gdzie założono mu kilka szwów. Proces mężczyzny ma zostać wznowiony ponownie we wtorek. Sędzia podjął decyzję, że podczas kolejnej rozprawy ze względu na swoje zachowanie mężczyzna będzie miał założone kajdanki.
źródła: wprost.pl, foto pixabay.com