Jedzenie w POLSKICH szpitalach – ubogo, nawet bardzo, ale to chyba przesada.
O rarytasach: krewetkach, małżach czy wołowinie chorzy w szpitalach mogą jedynie pomarzyć, ale ten posiłek to chyba przesada. W jednym z kieleckich szpitali, na oddziale położniczym, kobiecie ciężarnej na kolację podano właśnie to:
Bułka wrocławska, kawałek, w zasadzie kawałeczek pasztetu (oczywiście niewiadomego pochodzenia, przypuszczamy, że głównym składnikiem było Mięso Oddzielone Mechanicznie) i tak samo spora porcja masła. Pytanie tylko, czy to na pewno masło czy może wyrób masłopodobny? Jak wiadomo kobiety w ciąży dbać o siebie muszą, ale widocznie szpitale, w których przebywają z tego obowiązku są już zwolnione.
Fot.: facebook
Kg