Budowla wielokrotnie zmieniała właścicieli i przeznaczenie. Jaki będzie jej dalszy los?
Llanthony Secunda Manor, to obecnie pensjonat znajdujący się w malowniczym zakątku Walii – Wye Valley. Historia posiadłości sięga 1120 roku, wtedy pełniła ona funkcję budynku zajmowanego przez mnichów – warto o tym szczególe pamiętać, czytając dalej artykuł. Później zmieniło się jej przeznaczenie na bardziej reprezentacyjne.
Znajdująca się w wiosce Caldoicot w hrabstwie Monmouthshire rezydencja trafiła w XVI wieku w ręce jednego z najsłynniejszych angielskich królów – Henryka VIII, który wsławił się utworzeniem Kościoła Anglikańskiego i zerwaniem stosunków z papiestwem.
Czy kiedykolwiek król odwiedził posiadłość nie wiadomo, za to po jego śmierci przechodziła wielokrotnie z rąk do rąk. W XX wieku znajdowała się w tragicznym stanie. W latach 70-tych pewna kobieta z Ameryki przekształciła tą prawie-ruinę w dobrze funkcjonujący pensjonat. Po 30 latach właściciele zdecydowali się na sprzedaż majątku za 800 tysięcy funtów (ok. 3,5 mln złotych). To niewiele, zważywszy że średnia cena mieszkania w Londynie to ponad 600 tys. funtów.
W budynku zachowano mnóstwo elementów dawnego wystroju. Ale nie tylko one przypominają o historii… Jak bowiem wieść niesie, Llanthony Secunda Manor to jedno z najbardziej nawiedzonych miejsc w Wielkiej Brytanii!
Goście pensjonatu wielokrotnie raportowali o dziwnych zdarzeniach – znikających rzeczach, które odnajdywano w zupełnie innych miejscach, nagłych uderzeniach lub popchnięciach niewidzialnej siły, czy wreszcie o… śpiewach mnichów! W 2008 roku brytyjskie stowarzyszenia zajmujące się tropieniem duchów przyznały rezydencji zaszczytne 1 miejsce w klasyfikacji najbardziej nawiedzonych miejsc w kraju. Czyżby pierwotni mieszkańcy budynku nie mogli pogodzić się ze zmianą jego charakteru?
Wkrótce okaże się czy taka reputacja pomoże w znalezieniu kupca. Ciekawe też, czy poza względami ekonomicznymi jest jeszcze coś, co każe pozbyć się tak wspaniałego, historycznego miejsca właścicielom? Jeśli wierzyć w historie opisywane w brytyjskiej prasie, to coś może być na rzeczy.
rp.pl/birmingham mall/hauntedrooms.co.uk