Patrol policji został wezwany do awantury w jednym z sosnowieckich bloków. Według zgłoszenia w mieszkaniu na 7 piętrze przebywa mężczyzna, który chce zranić się nożem. Prawda okazała się jednak o wiele bardziej dramatyczna.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, na klatce schodowej zastali młodą kobietę z dzieckiem. Powiedziała im, że w mieszkaniu znajduje się jej 20-letnia siostra i 23-letni znajomy. Gdy policjanci chcieli wejść do mieszkania, w drzwiach stanął mężczyzna z nożem i zakrwawiona kobieta.
Policjanci byli gotowi użyć broni palnej. Jednak nie doszło do tego, bo mężczyzna odrzucił nóż i skrył się w mieszkaniu. Gdy mundurowi weszli do środka, okazało się, że wyskoczył przez okno. Zginął na miejscu. Kobieta ugodzona nożem została przetransportowana do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Okoliczności zajścia i śmierci młodego mężczyzny są wyjaśniane przez służby. Co spowodowało tak gwałtowną reakcję samobójcy, jeszcze nie wiadomo.
o2.pl