Głupota ludzka nie ma granic. Szczególnie, gdy jest połączona z brawurą, brakiem odpowiedzialności i alkoholem. Oto trzech pijanych Rosjan postanowiło zrobić sobie sesję zdjęciową na 50-metrowym, nieczynnym Diabelskim Młynie. Dla jednego z nich skończyło się to dramatycznie
Mężczyźni nie przejmowali się zakazem, ani nie myśleli o konsekwencjach. Chcieli mieć ciekawe i fajne zdjęcia. W czasie pozowania jeden z nich stracił równowagę i runął w dół uderzając o elementy konstrukcyjne młyna.
Szczęście w nieszczęściu, że zatrzymał się na jednym z nich i nie spadł na sam dół. Jest jednak w stanie krytycznym i nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska zdrowie. Jeśli w ogóle przeżyje.
Przeciwko jego kolegom toczy się postępowanie administracyjne. To zdecydowanie najlżejsza konsekwencja jaka mogłaby im grozić za swoją głupotę.