Mięso z polskich, chorych i martwych krów skupowano w Czechach. Restauracje podawały je jako ekskluzywną wołowinę z Argentyny po kosmicznych cenach.
Mięso skupowały luksusowe restauracje. Czeski minister rolnictwa nie chciał podać nazwy restauracji, zasugerował, że chodzi o azjatyckie, ale nie chińskie lokale.
Polskie mięso sprzedawano tam w przeliczeniu za 160 zł za jedną porcję.
„- Zapewniam was, że to nie trafiało do tanich jadłodajni. Kupowały to luksusowe restauracje, zwłaszcza te w Pradze. Brali to restauratorzy, którzy proponowali mięso klientom jako argentyńską wołowinę i sprzedawali ją za 1000 koron” – powiedział czeski minister rolnictwa Miroslaw Toman.
Polski minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział w niedzielę:
„- Jeżeli, ktokolwiek w Polsce dla zysku, dla chęci wzbogacenia się, czyni szkodę wizerunkowi polskiej żywności, okazuje się łajdakiem i złodziejem, niech nie czuje się bezpiecznie. Każdy przypadek oszustwa będzie piętnowany i wypalany gorącym żelazem”.
Źródło: WP.pl
Fot. Portal spożywczy
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/mezczyzna-szukal-corki-dwa-lata-odnalazl-ja-w-schronisku-dla-bezdomnych-video/