Charlotte Wade miała zaledwie 5 lat kiedy jej dziadek Raymond Hodges zaczął wykorzystywać ją seksualnie. Teraz – już jako 22-latka – zaczyna mówić swoim cierpieniu.
W 2002 roku, kiedy dziewczynka miała 5 lat, przyszywany dziadek zaproponował opiekować się nią w razie takiej potrzeby. Początkowo była to dobra informacja, bo wnuczka wręcz za nim przepadała.
„Kochałam Raymonda tak jakby był moim prawdziwym dziadkiem. Zawsze kiedy nas odwiedzał przynosił mi czekoladę. Ale pewnego dnia Raymond zaczął zachowywać się zupełnie inaczej i zapytał mnie czy wiem jak to jest całować się po dorosłemu. Kiedy odpowiedziałam, że nie, to mnie pocałował w usta. Po wszystkim powiedział, że będzie to nasz sekret”.
Od tego dnia dla dziewczynki wszystko się zmieniło. Przyszywany dziadek czuł się coraz pewniej i szedł zawsze o krok dalej. Charlotte najgorzej wspomina 2009 rok – miała wtedy 12 lat i spóźniał jej się okres. „Dziadek wykorzystywał mnie regularnie i w pewnym momencie kazał zrobić mi test ciążowy. Nie pokazał mi wyniku i nie poruszał tego tematu przez kilka tygodni.”.
Mężczyzna zaprosił do swojego mieszkania, w którym akurat przebywała dziewczynka, znajomego, który przycisnął ją do ziemi. „Byłam przerażona i myślałam, że ma zamiar mnie zgwałcić. Wtedy pojawił się dziadek z wieszakiem na ubrania. To co się wtedy wydarzyło będzie mnie prześladowało do końca mojego życia. […] po wszystkim powiedział, że nie będę już dalej w ciąży”.
Sprawa została zgłoszona na policję w 2017 roku. Raymond Hodges usłyszał 20 zarzutów i został skazany na 25 lat więzienia. Do końca życia będzie widniał na liście przestępców na tle seksualnym.
Zobacz też: Myślała że to infekcja.. okazało się że ma w oku cztery pszczoły!!!
Źródło: thesun
Źródło zdjęcia: wsieci24