Aż się nie chce wierzyć w to co przeżyli Michaela i Ryan Travisowie. Wybrali się oni na cudowny urlop, który zamienił się w horror. Podróż kosztowała 9000 funtów, a zrozpaczeni rodzice twierdzą, że ich córkom proponowano na terenie hotelu narkotyki, a prześcieradła były poplamione krwią.
Drinki z palemką na Jamajce – tak miały wyglądać wymarzone wakacje rodziny Travisów. Niestety, był tylko bardzo głośny, wulgarny rap, poplamione prześcieradła oraz dilerzy narkotyków. Jednym słowem – horror. Dodatkowo, Michaela Travis poinformowała, że nie zabrakło też karaluchów, które były obecne dosłownie wszędzie. Ich nieletnie córki dostały nietypową propozycję. Pewni mężczyźni spytali czy chcą może coś dobrego (oczywiście wiadomo o co chodziło). Para na dowód tego co wydarzyło się w hotelu postanowiła pokazać zdjęcia. Takie rzeczy na wczasach za 9000 funtów w polecanym kurorcie? Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie żeby wylądować w takim miejscu (dodatkowo, na wymarzonych wakacjach).
ZOBACZ:Szok i niedowierzanie. 12-latka z Bielska-Białej urodziła dziecko
Od samego patrzenia się człowiekowi już robi niedobrze, a co dopiero być na miejscu Michaeli oraz Ryana Travisów. Trzeba mieć nadzieję, że po takiej wpadce hotel zmieni swoje podejście do klienta i każdy będzie mógł się tam czuć bezpiecznie. A sprawy prześcieradeł… Tutaj już słów brakuje…
źródło: The Sun fot. screenshot