Kenijczyk stanął na drodze polskich podróżników i postanowił zamienić z nimi parę słów w naszym ojczystym języku. Gdy zaczął rzucać formułkami, to para aż nie mogła w to uwierzyć. Rozbawił ich do łez mówiąc np. „wszystko wina Tuska”, „Grzegorz Brzęczyszczykiewicz” oraz wiele innych. Stwierdził również, że „Polak – Kenijczyk – dwa bratanki”. I jak tu ich nie lubić?
Zazwyczaj gdy jesteśmy na wakacjach to miejscowi zaczepiają nas i próbują rzucać jakieś teksty po naszym języku. Nie zawsze im to wychodzi, ale ten Kenijczyk stanął na wysokości zadania. Widać, że lubi kontakt z Polakami i pokazał, że język też ma opanowany prawie do perfekcji!
ZOBACZ:Szok i niedowierzanie. 12-latka z Bielska-Białej urodziła dziecko
źródło fot. i wideo: youtube.com