O tym, że dzikie stworzenia, nawet te najmniejsze są bardzo groźne przekonał się mężczyzna z Teksasu, któremu podczas wakacji udało się schwytać małego żarłacza białego. Turysta poprosił później, by przyjaciel zrobił mu na pamiątkę zdjęcie z małym rekinem. Wtedy ryba pokazała swoje prawdziwe oblicze i boleśnie ugryzła go w okolicach barku! Rana okazała się bardzo bolesna i wymagała interwencji chirurgicznej.
Peter Johnson, który spędzał wakacje na Florydzie za wszelką cenę chciał złowić rekina. Poniekąd sztuka ta udała mu się, choć okaz jaki schwytał był bardzo maleńki. Chwilę później Amerykanin przekonał się, ze rozmiar wcale nie świadczy o tym, że ryba nie jest groźna. Kiedy 50-latek pozował do zdjęcia rekinem ten nieoczekiwanie, boleśnie ugryzł go w bark.
Rana okazała się na tyle nieprzyjemna, że mężczyzna musiał pojechać do szpitala. Po zdezynfekowaniu ugryzienia chirurdzy założyli mu kilka szwów. Peter przyznał, że po tym co go spotkało będzie miał nauczkę na przyszłość i nigdy nie zaryzykuje już tak bliskiego spotkania z choćby najmniejszym drapieżnikiem o ostrych zębach.
źródła: youtube.com, foto youtube.com