44-letni mężczyzna z Kielc wpadł na nietypowy pomysł. Wszystko przez to, że chciał zwrócić w markecie dwie kurtki oraz prostownik samochodowy, które kupił w kieleckim Wielkopolu.
Wszystkie zakupione towary dosłownie chwile wcześniej wziął ze sklepowej półki i dokonał zakupu.
Najpierw kielczanin włożył do swojego koszyka dwie kurtki oraz prostownik samochodowy. Później udał się w kierunku kas. Tam poinformował ekspedientki, że chciałby zwrócić towar, który zakupił w tym sklepie.
Inna kasjerka po otrzymaniu paragonu nic nie podejrzewając przyjęła prostownik oraz kurtki, a następnie oddała mężczyźnie 183 złote.
Kiedy mężczyzna był już przy wyjściu ze sklepu, zatrzymała go ochrona. Panowie z ochrony szybko spostrzegli, zamiary oszusta.
W momencie zatrzymania mężczyzna spanikował i w akcie desperacji zjadł w jednej chwili paragon. W ten sposób postanowił, że zatrze ślady i pozbędzie się dowodu przestępstwa.
Ochroniarze ostatecznie wezwali na miejsce policję i sprawcę zatrzymano. Mężczyzna trafił na przesłuchanie. W czasie jego trwania przyznał się, że zjadł paragon. Tym samym potwierdził, że dokonał też oszustwa w markecie.
Z pewnością taka wyrafinowana kradzież na kwotę 183 złotych, czyli wartości dwóch kurtek i prostownika, nie była warta ryzyka.
ZOBACZ TEŻ:ZMIANY W KONTROLACH drogowych! Policjanci będą teraz mogli…
Źródło:popularne.pl/pixabay