Filip Chajzer zamieszany w aferę zbiórkową. „Czuję się jak gówno”

Filip Chajzer (38 l.) co rusz wpada w różne tarapaty. A to powie jakiś niewybredny żart, a to zostanie przyłapany na randce będąc w związku z inną kobietą. Teraz za to stał się bohaterem afery związanej ze zbiórką pieniędzy na chore dziecko.

Bazując na swoich zasięgach w internecie – Filip Chajzer ma aż 822 tys. obserwujących na instagramie – dziennikarz postanowił wspierać różne zbiórki. Najpierw nagłaśniał je na swoim profilu, później jednak założył fundację o o nazwie Taka Akcja. Za pośrednictwem tej właśnie organizacji, zbierał pieniądze dla Igi chorej na SMA.

Fundacja Chjzera zebrała niemal 250 tysięcy złotych. Kinga Szostko z fundacji Przedsiębiorcy Pomagają zarzuciła dziennikarzowi, że pobrał prowizję w wysokości 15 tysięcy złotych.

 

https://www.facebook.com/ChajzerFilip

 

Kobieta opisuje przebieg zbiórki:

 

…do zbiórki dołącza, na zaproszenie innej społeczności, sympatyczny Pan z telewizji. Pan ten jednak nie zakłada „skarbonki” na macierzystym portalu, a zakłada swoją, na portalu swojej Fundacji.

 

Gdy na Igę zebrano całą kwotę (9 mln. zł.):

 

…pojawia się informacja, że od innej Fundacji wpłynęła kwota PONAD 200 tys.zlotych. Ustalam w ciągu korespondencji z portalem, że DOKŁADNA kwota przekazana przez Fundację Pana, to 235 tysięcy.

 

Brakuje zatem niecałych 15 tysięcy. Oficjalnie.
To „prowizja”, którą Pan z telewizji wziął za „podłączenie” się do zbiórki dziewczynki, a właściwie to za nic.

 

Moralność Pana z telewizji wycenił on sam. Na niecałe 15 tysięcy złotych. Bo co się z tymi środkami stało?

– pytała Kinga Szostko.

 

>>>Pijana zakonnica za kółkiem. Nie zgadniesz GDZIE się wybierała!

 

Filip Chajzer jest przerażony formą, w jakiej kobieta przekazała informację o pobranej prowizji. Szczególnie, że również inne serwisy zbiórkowe pobierają prowizję na pokrycie kosztów działalności:

 

Jest to jeden z najtrudniejszych i najsmutniejszych dni w moim życiu. Trzymam się ledwo. Dziś rano z internetu dowiedziałem się, że przywłaszczyłem sobie 15.000 PLN ze zbiórki dla umierającego dziecka. Powiem dosadnie i wprost. Czuję się jak gówno.

 

Dokładnie okraść miałem kochaną i niewinną IGĘ chorą na SMA.
RODZICE IGI SĄ RÓWNIEŻ OBURZENI POMÓWIENIAMI, KTÓRE NAPISAŁA KOMPLETNIE NIE ZNANA IM KOBIETA W KIERUNKU MOIM ORAZ MOJEJ FUNDACJI.

 

Dalej wyjaśnił, dlaczego prowizja wynosi 6% i na co jest przeznaczona:

 

W fundację i portal zbiorkowy www.takaakcja.org.pl inwestuję własne pieniądze. Kwotę procentu na utrzymanie działalności ustawiam na 6%. Wcześniej sprawdzam jak wygląda to w innych portalach i największych fundacjach. Ustalam minimum, kosztów, tak aby Fundacja się utrzymała, wychodzi 6%, właśnie dlatego, żeby nigdy nikt nie zarzucił mi robienia biznesu. Stąd taki a nie inny %.

 

To z tych pieniędzy opłacamy biuro, rachunki, pensje. Pracownicy fundacji oraz ich rodziny nie żywią się dzięki fotosyntezie.
Nadwyżka trafia do funduszu interwencyjnego na nagłą pomoc. Stworzyłem taką konstrukcję, żeby zachować pełną transparentność.

 

Zapowiedział też, że podejmie kroki prawne przeciwko Kindze Szostko, która go oczernia.

 

>>>Dała niemowlakowi zapalić e-papierosa. Nagraniem pochwaliła się w sieci! [VIDEO]

 

Tymczasem na profilu kobiety pojawił się screen wiadomości od rodziców Igi, którzy potwierdzają, że zgodzili się na takie zasady prowadzenia zbiórki przez Chajzera. Są mu wdzięczni i nazywają go „wujkiem”.

 

Tę wiadomość Kinga Szostko komentuje w ironiczny sposób:

 

15000 złotych o ktore pytałam wczoraj „znalazło” się.
Jak widzicie rodzice w imieniu Igi, sami napisali, że „liczył się czas i że ustalili z „wujkiem Filipem” taką samą prowizję jak na portalu siepomaga”. (…)

 

Czy to jest etyczne? Czy to jest transparente? Czy naprawdę za pomaganie trzeba teraz płacić wszystkim i wszędzie?

 

Jak więc widać, kobieta nie odpuszcza, choć internauci uważają, że przesadziła ze swoją „dociekliwością” i sama weszła na minę.

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kinga Szostko (@kinga_szostko)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kinga Szostko (@kinga_szostko)

Komentarze