Prawdziwie bestialska zbrodnia przydarzyła się w Gogolewie w województwie pomorskim. W niedzielę wieczorem odnaleziono w parku niedaleko strażackiej remizy nadpalone i okaleczone zwłoki mężczyzny.
Ciało należało do 40-letniego mieszkańca Gogolewa. Prawdopodobnie przyczyną śmierci były dwie rany tłuczone głowy, następnie zaś mężczyznę podpalono. Prokuratura badająca sprawę jest bardzo oszczędna w słowach. Media nieoficjalnie informują także o odnalezieniu narzędzia zbrodni w pobliżu miejsca gdzie spoczywały okaleczone zwłoki.
Wiadomo jedynie, że mimo upływu dni policja wciąż nie zatrzymała żadnych podejrzanych.
Przesłuchujemy świadków i staramy dowiedzieć się, co działo się z 40-latkiem przed śmiercią
– powiedział Robert Czerwiński ze słupskiej policji
ZOBACZ: ZAMORDOWAŁA go i ZAMUROWAŁA zwłoki w garażu. Zbrodnia nie wyszłaby na jaw gdyby nie…
Czy to jakieś lokalne porachunki, a może kłótnia między znającymi się osobami? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie przyznać trzeba, że oprawca wykazał się ogromnym okrucieństwem.
wp.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne