W centrum Kielc doszło do niecodziennego, ale bardzo niebezpiecznego incydentu. 65-letni mężczyzna został potrącony przez… swój własny samochód. Wszystko wskazuje na niefortunny splot okoliczności, który mógł zakończyć się tragedią.
Auto ruszyło samo
Do zdarzenia doszło na jednym z kieleckich skrzyżowań. Starszy mężczyzna wysiadł z auta, które wcześniej się zatrzymało – prawdopodobnie z powodu usterki. Chwilę później pojazd zaczął się cofać, uderzając w swojego właściciela. Siła uderzenia była na tyle duża, że mężczyzna przewrócił się i odniósł obrażenia.
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Ratownicy medyczni zajęli się poszkodowanym i przetransportowali go do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak wymaga on dalszej opieki lekarskiej.
Policja ustala szczegóły
Funkcjonariusze policji badają przyczyny zdarzenia. Wstępnie przyjęto, że auto mogło się stoczyć z powodu niezabezpieczenia go hamulcem ręcznym lub możliwej awarii technicznej. Na szczęście nikt inny nie ucierpiał, a samochód nie wyrządził szkód w otoczeniu.
To przypomnienie, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczanie pojazdu, nawet w sytuacjach awaryjnych. Chwila nieuwagi lub problem techniczny może mieć bardzo poważne konsekwencje.
