Kłusownictwo w Afryce to prawdziwa plaga. Szczególnie zagrożone są gatunki na skraju wyginięcia. Części wielu z nich są wykorzystywane w celach rytualnych i osiągają zawrotne ceny na czarnym rynku. Jednak zwierzęta potrafią się też bronić!
Prawdopodobnie trzech kłusowników wyposażonych w karabin i siekiery zamierzało zapolować na nosorożca w rezerwacie Sibuya w RPA. Rogi nosorożców są surowcem droższym od złota, których gram kosztuje 50 dolarów. Wykorzystuje się je do praktyk paramedycznych, szamańskich, ale też wykonuje z nich biżuterię.
Tym razem jednak kłusownicy nie zdążyli nawet wytropić nosorożca. Wcześniej wpadli na stado lwów, które pożarło ich niemal w całości!
Jak twierdzi właściciel rezerwatu Nick Fox, nie jest nawet pewne ilu było kłusowników, gdyż „niewiele z nich zostało”. Cóż, jakoś za bardzo nam ich nie żal!
fakt.pl/ pixabay.com