Od 26 maja nie było kontaktu z grupą 8 wspinaczy, którzy zamierzali zdobyć szczyt Nanga Devi w indyjskiej części Himalajów. Ratownicy, którzy z powietrza rozpoczęli przeczesywanie stoków góry odkryła przerażającą prawdę na temat tej wyprawy. Wygląda na to, że wszyscy wspinacze zginęli.
Nanga Devi to drugi co do wysokości szczyt Indii. Wznosi się na wysokość 7816 m n. p. m. i w tym sezonie miał stać się celem mieszanej wyprawy 8 himalaistów: 4 Brytyjczyków, 2 Amerykanów, Hindusa i Australijczyka. Niestety, przed ponad tygodniem z całą ekipą urwał się wszelki kontakt.
ZOBACZ TEŻ: Filmowiec opowiedział, co dzieje się na Mount Everest: „Śmierć. Masakra. Chaos. Nigdy więcej tam nie wrócę”
Załoga śmigłowca wysłanego w okolice góry spostrzegła sporej wielkości lawinisko na trasie, którą powinni poruszać się wspinacze. Wkrótce też wypatrzono zwłoki pięciu osób. Jak podano do publicznej wiadomości, cztery ciała znajdowały się blisko siebie, zaś jedno w „pewnym oddaleniu”. Wciąż jednak nie wiadomo, jaki był los pozostałych trzech uczestników ekspedycji.
Niekorzystne warunki pogodowe – wiatr, opady śniegu, ale też niesprzyjający teren, nie pozwalają na razie na podjęcie ciał i przetransportowanie ich na dół. Nie ma bowiem możliwości, aby helikopter wylądował gdzieś w okolicy, ani nawet aby przeprowadzić desant ratowników z jego pokładu.
Choć mamy dopiero początek czerwca, wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie wyjątkowo tragiczny w górach najwyższych.