Około 200 pseudokibiców umówiło się w piątek wieczorem w Katowicach, spalili między innymi flagę jednego z klubów piłkarskich. Policja zapobiegła poważniejszym zamieszkom – podał w sobotę zespół prasowy śląskiej policji.
W piątek wieczorem patrol policji podczas przejazdu autostradą A1 zauważył kolumnę około 25 aut, jadącą z Gliwic w kierunku Katowic. Mundurowi przypuszczali, że mogą nimi podróżować pseudokibice i niezwłocznie powiadomili dyżurnego.
Ten skierował na miejsce patrole operacyjne i umundurowane oraz powiadomił katowickie oddziały prewencji o możliwym zagrożeniu. W tym czasie policjanci kontrolowali przejazd kolumny samochodów, która – jak się okazało – dojechała na ul. Chorzowską w Katowicach. Na miejscu czekały już patrole operacyjne, a w drodze byli także mundurowi z katowickiego oddziału prewencji.
W pewnym momencie uczestnicy nielegalnego zbiegowiska zatrzymali się przy centrum handlowym, blokując ruch na drodze. Grupa około 200 zamaskowanych kominiarkami osób wybiegła z aut i zaczęła palić flagę jednego ze śląskich klubów. Jak się okazało, w maju skradziono ją z jego pomieszczeń. Pseudokibice odpalili także kilka rac. Po chwili grupa rozbiegła się do swoich samochodów, spłoszona prawdopodobnie przejeżdżającą na sygnałach karetką.
Policjanci na bieżąco rejestrowali incydent. Teraz na podstawie zgromadzonego materiału będą identyfikować osoby biorące udział w tym zajściu.
Źródło: PAP
kd