Okoliczności i opis wypadku, który znamy wskazuje na to, że – niestety – tej ofiary można było uniknąć. 35-letnia Polka zginęła w wypadku samochodowym we Włoszech, a co gorsza, stało się to na oczach jej dziecka.
Rodzina wracała ze wspólnej wycieczki do prowincji Lukka w Toskanii. Na jednym z zakrętów drogi kierującym oplem zafira partner kobiety stracił panowanie nad autem, które spadło z kilkumetrowego wzniesienia do rowu.
ZOBACZ TEŻ: Zgwałcił 13-miesięczną dziewczynkę w Szczecinku. Każdego dnia w więzieniu przeżywa PIEKŁO
Siła uderzenia o ziemię była tak silna, że kobieta wypadła przez przednią szybę samochodu. Jej partnerowi i dziecku praktycznie nic się nie stało. Niestety, ani wysiłki ratowników ani wcześniej bliskich, nie mogły uratować 35-latki. Kobieta zmarła, a jej 8-letni synek krzykiem i płaczem próbował ją budzić…
Mężczyzna i chłopiec w ciężkim szoku trafili do szpitala na badania. Kobieta osierociła poza tym jeszcze jedno dziecko. Opis wydarzeń wskazuje na to, że kobieta mogła nie mieć zapiętych pasów. Niech więc ta historia pokaże, że naprawdę warto je zapinać i mieć w pełni sprawne w swoim samochodzie.
o2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne