Obywatel Bośni i Hercegowiny, który wybrał się na wakacje do Polski najadł się niemało strachu, na szczęście w jego przypadku przykra przygoda skończyła się happy endem. Mężczyzna wraz ze swoją żoną wybrał się do jednej z podkrakowskich galerii. W sklepie odzieżowym przymierzał bluzę i pech chciał, że wychodząc zapomniał o saszetce z pieniędzmi, którą zostawił na wieszaku. W środku znajdowało się 18 tysięcy euro.
Zawartość saszetki szybko znalazła nowego właściciela. Kiedy turysta wrócił do sklepu w środku nie było już pieniędzy. Jak się później okazało zabrał je 54-letni Polak, który narobił sobie przez to sporo problemów. Mężczyzna zamiast poinformować o znalezisku policję postanowił przywłaszczyć sobie pieniądze. Pech chciał, że namierzyły go kamery dzięki czemu funkcjonariuszom szybko udało się go zidentyfikować. 54-latek ze Śląska niezbyt długo cieszył się pieniędzmi, które znalazł w galerii, ponieważ kilka godzin później do jego domu zapukali policjanci.
Zaskoczony mężczyzna nie spodziewał się takiego obrotu spraw i niemal od razu przyznał się, że ukrył pieniądze w przydomowym warsztacie. 54-latek został przewieziony na komendę, gdzie usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu za to nawet do pięciu lat więzienia. Turysta z Bośni i Hercegowiny nie krył szczęścia, że polskim policjantom udało się tak szybko odnaleźć jego pieniądze i początkowo nie mógł w to uwierzyć. Na całe szczęście finał tej historii okazał się pozytywny.
źródła: fakt.pl, foto pixabay.com