Lider Boys jechał pod prąd. Ta ŚMIERĆ wstrząsnęła nim jak nic innego!

Lider Boys, Marcin Miller to obok Zenona Martyniuka najbardziej rozpoznawalna gwiazda disco polo. Artysta, który skończy w tym roku 50 lat uznał, że to dobry czas na napisanie autobiografii. O czym mówi książka „Jestem szalony”? Jak sam tytuł wskazuje min. o tym, że jego życie było pełne wrażeń.

Autobiografia Marcina Millera jest bardzo osobista. Lider Boys porusza w niej wiele trudnych, a zarazem ważnych dla siebie spraw,  tj. jak śmierć taty, która wstrząsnęła nim jak nic innego. Ze zrozumiałych względów większa część fabuły książki stanowi opowieść o muzyce i przebiegu kariery wokalisty disco polo. Mimo to nie brakuje w niej osobistych i bardzo trudnych wątków. Jednym z nich była śmierć ojca wokalisty Boys. Miller napisał, że informacja o złym stanie zdrowia taty zastała go podczas jazdy samochodem na jeden z koncertów.

 

ZOBACZ:Tragedia u Marcina Millera z „Boysów”! „Zawracaj natychmiast, twój tata…”

Piosenkarz przyznał, że usłyszał w telefonie rozpaczliwy głos, „Marcin, twój tata umiera. Zawracaj natychmiast”. 50-letni muzyk wspomina, że wyszedł z samochodu i zadzwonił do organizatora koncertu przekonując go, że musi wracać. Mimo to ostatecznie zagrał koncert, ponieważ obiecano mu, że zaraz po zawiozą go do szpitala, w którym leżał ojciec. Śmierć ojca była dla niego ogromnym ciosem i wszystko pamięta jak przez mgłę. Wokalista przyznał, że był tak zakręcony, że jechał wtedy samochodem pod prąd!

 

 

 

” Pamiętam, jechałem wtedy pod prąd, zatrzymała mnie policja. Gdy policjant usłyszał, że zmarł mi tata, wyrzucił mandat i jedynie pouczył, bym uważał na drodze. „

 

 

Lider Boys do dziś nie może pogodzić się ze śmiercią ojca, ponieważ była ona dla niego straszliwym ciosem i ogromnym przeżyciem. Wokalista odniósł się również do tego, co skłoniło go do napisania książki, która powstawała przez 15 lat! „Z tą książką to jest tak, że od 2005 roku „męczono” mnie na wydanie książki. Uległem, dziennikarze wszystko zrobili za mnie, ja im tylko pomagałem, opowiadając wszystkie rzeczy.” Miller dodał na koniec, że nie namawia nikogo do jej kupna i czy ktoś ją kupi czy nie jest jego indywidualną sprawą.

 

 

 

źródła: plejada.pl, foto: instagram.com

Komentarze