19-latka z Łodzi chciała w łatwy sposób zarobić pieniądze na karnety i wpadła na bardzo chytry plan. Młoda kobieta chodziła na jedną z łódzkich siłowni, gdzie oprócz ćwiczeń zajmowała się okradaniem innych klientów. Młoda kobieta wykorzystywała nieuwagę zajętych ćwiczeniami osób i okradała ich szafki, w których zostawiali ubrania i rzeczy osobiste.
Do otwierania szafek w szatni 19-letnia Łodzianka używała magnesu. Jej łupem padły min. portfele, dokumenty tożsamości i karty bankomatowe. Kobieta była na tyle sprytna, że wykorzystywała moment kiedy w szatni nie było nikogo oprócz niej. Skradzione łupy chowała do plecaka, a później jak gdyby nigdy nic wracała ćwiczyć na siłowni.
Śledczy na podstawie monitoringu szybko zorientowali się, że to właśnie młoda kobieta stoi za zuchwałymi kradzieżami, ponieważ rzeczy osobiste klientów ginęły zawsze kiedy była na siłowni. Zaskoczona 19-latka została zatrzymana w swoim mieszkaniu i była zszokowana, że policjantom udało się ją rozszyfrować. Kobieta przyznała się do winy. Grozi jej nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
źródła: wprost.pl, foto pixabay.com