Do potwornej tragedii doszło 18 stycznia, gdy setki osób z miejscowości Tlahuelilpan postanowiło skorzystać z rozszczelnienia rurociągu Tula-Tuxpan. Złodzieje, którzy go przedziurawili ukradli setki litrów paliwa. Niestety, po kilku godzinach paliwowych „żniw” doszło do zapłonu. Ludzie uciekając płonęli jak pochodnie.
Rurociąg należący tak samo jak rafineria w Tula do firmy Pemex był aż 10-krotnie celem rabusiów w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Personel firmy co chwila musiał naprawiać podziurawione przez złodziei rury.
Ten wyciek był wyjątkowo duży. Setki ludzi z plastikowymi kanistrami, wiadrami i innymi naczyniami wykorzystało go, aby podkraść nieco paliwa. W pewnym momencie benzyna zapaliła się, a płomienie wystrzeliły na wysokość ponad 20 metrów! Wokół były setki ludzi. Ich nasączone paliwem buty i ubrania zajęły się w jednej chwili.
Na nagraniach widać dziesiątki płonących i uciekających z epicentrum ognia osób. Tydzień po tragedii wiemy już, że bilans zabitych osiągnął 107 ofiar.
W ciągu dwóch lat skarb państwa w Meksyku stracił 3 miliardy dolarów z powodu kradzieży paliwa. Władze właśnie wdrażają program walki z tym procederem. Jednak prawdopodobnie dopiero ta tragedia może zmienić podejście społeczeństwa do sprawy. Z powodu kradzieży paliwa w Meksyku często brakuje go na stacjach benzynowych i kwitnie czarny rynek. Na nim benzyna jest aż dwa razy tańsza.
fakt.pl/ foto: youtube screenshot