Becky Crandley od jakiegoś czasu miała poważne problemy ze swoim nastoletnim synem Harley’em. Kobieta dostawała wezwania i telefony ze szkoły, w których wyjaśniano jej, że syn, w skandaliczny sposób odzywa się do nauczycieli i jest niegrzeczny wobec swoich kolegów. Matka chłopca była przekonana, że wiąże się to z dojrzewaniem 12-latka, ponieważ nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.
Kobieta stosowała różne metody, jednak nie pomagały żadne kary czy szlaban na komputer. Jej syn Harley nadal był agresywny i źle odnosił się do swoich nauczycieli. Becky Crandley martwiła się, że w taki sposób jej dziecko zamknie sobie drogę do dobrej kariery i w przyszłości wyląduje w więzieniu. Wtedy w jej głowie zaświtał pewien pomysł, który postanowiła przedyskutować z wychowawczynią Harley’a.
W czasie trwania ostatniej piątkowej lekcji, na której jej syn znów był bardzo niegrzeczny Brytyjka przyjechała do szkoły i ku zaskoczeniu 12-latka weszła do sali lekcyjnej. Kobieta przedstawiła się, że jest mamą Harley’a i usiadła z nim w jednej ławce. Pani Crandley przyznała, że syn szybko spokorniał i bardzo się zawstydził. Chłopiec cały czas pytał ją czemu przyjechała do szkoły. Matka wyjaśniła mu, że zrobiła to z powodu jego złego zachowania, ponieważ chce go nauczyć szacunku do innych. Od tej pory jej syn bardzo się zmienił i nie ma już z nim większych problemów.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com