Isabell Hellmann z niecierpliwością czekała na podróż poślubną, którą zaplanował jej mąż. Wyjazd miał być niespodzianką, a Isabelle miała przeżyć niezapomniane chwile. Kobieta nie spodziewała się, że Lewis planuje ją zamordować, by zgarnąć cały majątek. Zbrodnię doskonałą zaplanował z najmniejszymi szczegółami, tak by wyglądało to na wypadek. Na swoje nieszczęście popełnił fatalny błąd, który pozwolił zdemaskować jego mroczny sekret.
Para wybrała się w podróż poślubną na Florydę. 42-letni Lewis Bennett wynajął nawet statek, który wraz ze swoją świeżo upieczoną żoną Isabelle mieli pływać po cieśninie Florydzkiej. To właśnie na nim doszło do zbrodni. Kobieta nie zdawała sobie sprawy, że mąż chce się jej pozbyć i w pełni mu ufała. Niestety na jachcie rozegrał się dramat. Mąż najpierw zamordował Isabelle, a następnie zatopił statek pozorując nieszczęśliwy wypadek.
Podczas rozprawy w sądzie zeznał później, że podczas zderzenia statku ze skałą przebywał pod pokładem, a kiedy wyszedł na górę nigdzie nie widział żony więc ratował się sam, ponieważ jacht gwałtownie nabierał wody. Mężczyzna zapomniał o jednym istotnym szczególe nie nadał sygnału SOS. Zrobił to dopiero po całkowitym zatonięciu łodzi z tratwy ratunkowej, na którą zabrał jedynie antyczne monety o dużej wartości co zdaniem sędziego świadczy o jego morderczych zamiarach względem żony. Z ustaleń śledczych wynika, że 42-letni Amerykanin chciał również odziedziczyć dom do, którego się wprowadził i majątek kobiety dlatego posunął się do zbrodni. Niestety ciała Isabelle jak dotąd nie odnaleziono.
źródła: dailymail.co.uk, foto pixabay.com