Wiesław L. był 60-letnim mężczyzną z bardzo mroczną historią. W mieszkaniu, w którym żył wydarzyła się już kiedyś wstrząsająca zbrodnia. Wiesław zamordował tłuczkiem do mięsa swojego ponad 80-letniego ojca. Po powrocie z więzienia zerwał wszelkie kontakty z sąsiadami. Być może dlatego nikt niczego nie zauważył, dopóki do akcji nie wkroczył komornik.
W 2009 roku Wiesław trafił na ławę oskarżonych. Sąd był dla niego jednak bardzo łaskawy. Zmienił kwalifikację czynu na usiłowanie zabójstwa i wymierzył mu zaledwie 5 lat odsiadki. Co jeszcze lepsze, mężczyzna nie odsiedział całej kary.
Po powrocie do Mielca nie utrzymywał z nikim kontaktów, ale też nie podjął żadnej pracy. W związku z tym jego długi rosły. Nie odbierał listów poleconych, nie płacił rachunków, nie otwierał drzwi sąsiadom. Tak mijały lata.
Niedawno mężczyzną zainteresował się wreszcie komornik. Gdy wszedł do mieszkania zastał wstrząsający widok – w łóżku, pod kocem leżało zmumifikowane ciało Wiesława.
Sąsiedzi są w szoku – mówią, że nie widzieli go od około trzech lat. Są też zdziwieni, że nie poczuli swądu rozkładających się zwłok. Być może stało się tak za sprawą suchego powietrza i szczelnych okien i drzwi.
Dokładną przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok i policja. Na razie jest ona owiana tajemnicą nie mniejszą niż całe życie Wiesława i czyny, których dopuścił się przed laty.
fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne