Śledztwo prokuratury w sprawie internetowej „gry”, w której może dochodzić do samookaleczeń lub samobójstw nastolatków objęło ponad 20 przypadków z całego kraju. Śledczy podają, że poszkodowani to dzieci od 11 do 14 lat.
Szczecińska prokuratura w połowie marca wszczęła śledztwo w tej sprawie po tym, jak dotarły do niej informacje o trzech samookaleczeniach wśród dzieci. „Gra”, o której po raz pierwszy pisano w mediach rosyjskich, polega na tym, że tzw. opiekun, wydaje jej uczestnikom różnego rodzaju polecenia i zleca zadania do wykonania, na przykład dokonanie samookaleczeń czy chodzenie po torach kolejowych. Media podawały, że ostatnim zadaniem w grze jest skok z dachu wysokiego budynku.
Jak podała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska prokuratura prowadzi postępowanie pod kontem namawiania do popełnienia samobójstwa.
„Ze zgromadzonego w śledztwie materiału wynika na szczęście, że żaden z poszkodowanych nie targnął się skutecznie na swoje życie”. Rzeczniczka powiedziała także, że ze względu na dobro tego śledztwa prokuratura nie udziela więcej informacji w tej sprawie.
W połowie marca do szczecińskiej prokuratury wpłynęła informacja od jednego z dyrektorów szkół na Pomorzu Zachodnim, że uczniowie z jego placówki samookaleczyli się pod wpływem „gry”. Chodziło o trójkę nastoletnich dzieci, które dokonały samookaleczenia na ramionach i przedramionach poprzez wycięcie ostrym narzędziem symbolu „f50”.
Podobne postępowania prowadzi już kilka prokuratur w kraju. Sprawą oprócz prokuratury interesują się też Rzecznik Praw Dziecka, MSWiA i Ministerstwo Cyfryzacji. Za namawianie do samobójstwa, czyli przestępstwo z artykułu 151 kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
PAP
kd