Rok 2020 zaczyna się naprawdę fatalnie. Rosnące napięcie między USA a Iranem, niepokojące ruchy Rosji forsującej niezwykle agresywnie swoją wizję historii, epidemia koronawirusa w Chinach, pożary w Australii. Można by tak wymieniać dalej, co gorsza teraz ONZ alarmuje o kolejnej pladze pustoszącej kawał kontynentu. Takiej plagi nie było od 70 lat.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) informuje o wzrastającym zagrożeniu klęską głodu we wschodniej Afryce. Szczególnie dotknięty nią jest Półwysep Somalijski. Wszystko za sprawą plagi która od kilku tygodni pustoszy praktycznie wszystko na swojej drodze, objadając każde źdźbło trawy, liście na drzewach i plony rolne. Odpowiadają za to wyjątkowo wielkie roje…
Pola uprawne Etiopii, Somalii i Kenii pustoszą miliardy owadów. Szarańcza rozmnożyła się w tym roku wyjątkowo mocno. Tymczasem ONZ ostrzega, że nawet stosunkowo niewielki rój tych owadów jest w stanie w jeden dzień zjeść plony, które starczyłyby dla 35 tysięcy ludzi!
ZOBACZ TEŻ: Nigdy NIE SIEDŹ tak w samochodzie – policja publikuje WSTRZĄSAJĄCE zdjęcie ku przestrodze!
Kenia takiej plagi szarańczy nie przeżyła od 70 lat, zaś Somalia i Etiopia od 25. Szarańcza jest groźna nie tylko dla plonów, ale setki owadów są w stanie zadusić nawet zwierzęta gospodarskie. Rolnicy robią wszystko, żeby odstraszyć ją od pól, ale ich zabiegi są bezcelowe.
ONZ prognozuje, że potrzeba około 70 milionów dolarów na zwalczenie plagi szarańczy, przy tym jedyny skutecznym sposobem rekomendowanym do walki z szarańczą są… pestycydy. Czy nie wpłynie to negatywnie na cały ekosystem?
Nawet jeśli, to zastosowanie chemii wydaje się nieodzowne, bowiem chmary owadów zagrażają też Ugandzie i Sudanowi Południowemu. Sytuacja jest więc naprawdę nieciekawa.