Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” proces Stefana W., który zaatakował prezydenta Gdańska może wystartować dopiero w 2020 roku. Postępowanie przygotowawcze kończące się wykonaniem aktu oskarżenia może zająć nawet 12 miesięcy.
Proces Stefana W., który śmiertelnie ranił Pawła Adamowicza rozpocznie się nie wcześniej niż za pół roku. Spowodowane jest to długimi procedurami oraz możliwościami odwoławczymi od decyzji sądu i prokuratury.
Na początku śledztwa zostaną przesłuchani świadkowie zdarzenia, których liczba jest naprawdę ogromna.
Kilkanaście osób przesłuchano już w nocy z niedzieli na poniedziałek, tuż po zdarzeniu. To pozwoliło odtworzyć m.in, jaką drogą i jak nożownik dostał się niezatrzymany na scenę – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Kluczową sprawą będzie również dokładne przeanalizowanie wszystkich nagrań z monitoringu oraz z telefonów świadków. Funkcjonariusze prześledzą także relację telewizyjną z gdańskiego finału WOŚP.
Źródło: Rzeczpospolita