Cała Polska żyje dziś wydarzeniem, do którego doszło w Białymstoku. Porwanie matki z dzieckiem w biały dzień to jedna z ostatnich rzeczy, których człowiek mógłby się spodziewać. Natalia ma 25 lat, a jej córeczka Amelia 3 latka. Policjanci ustalili nowe fakty i mają pierwsze podejrzenia.
Okazuje się, że samochód do którego wciągnięto matkę z córeczką został wypożyczony w Łomży przez ojca dziecka. Porwanie przeprowadziło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Poruszali się zielonym Citroenem, którego porzucili kilkaset metrów dalej. Tam ślad się urwał i nawet policyjny pies nie podjął tropu. Kobieta była ofiarą przemocy domowej i uciekła do swojej rodziny. Sytuację traktujemy bardzo poważnie, gdyż właśnie jej grozi teraz największe niebezpieczeństwo – powiedział dla tvn24.pl oficer policji. Według ekspertów wszystkim zajęli się profesjonaliści.
Nie wiadomo, gdzie teraz mogą przebywać porwane osoby. Trwa obława na porywaczy, a służby zarządziły blokady wszystkich dróg, którymi mogli się udać. Policja wykorzystuje psy tropiące. Powiadomiono służby graniczne, gdyby chcieli oni przekroczyć granice kraju oraz uruchomiono system Child Alert.
źródło: wp.pl fot. policja.pl i podlaskapolicja.pl