Nowinki techniczne odciskają coraz większe piętno na sporcie.
Norwegowie rozpoczęli intensywne przygotowania do nowego sezonu skoków narciarskich. Poza formą fizyczną, skupiają się także na dogonieniu innych reprezentacji w poziomie zaawansowania technicznego. Odpowiednie narty i kombinezon mogą czasem stanowić o sukcesie skoczka.
Na nowatorski sposób wybrania najlepszego stroju wpadł jeden z reprezentantów, Tom Hilde, który w wolnym czasie interesuje się informatyką i nowymi technologiami. Zaproponował aby… wydrukować idealną kopię 3D samego siebie, która mogłaby być testowana w tunelach aerodynamicznych!
„Kiedy federacja wyszła z propozycją testów w tunelu aerodynamicznym pomyślałem, że taki sposób będzie najbardziej optymalny, zarówno jeżeli chodzi o idealną imitację skoczka, jak i finansowo, ponieważ jest to stosunkowo tania technologia”
– powiedział Hilde.
Takie testy w tunelu aerodynamicznym wymagają ogromnego wysiłku i pracy. Właściwości kombinezonów są zmienne i zależą od niesamowitej wręcz liczby czynników. Kukła 3D, zdaniem dyrektora projektu, profesora Ola Elfamarka eliminuje największe wady tego sposobu:
„Mając do dyspozycji kukłę, która jest bliźniakiem skoczka, nie musimy go męczyć w tunelu aerodynamicznym i możemy badać nieskończoną liczbę jego skoków”
Już po pierwszych próbach z „plastikowym Hilde” wykryto szereg niuansów i detali, których usprawnienie może pomóc skoczkowi w osiąganiu lepszych wyników – tak twierdzą przedstawiciele kadry. Jednak cały projekt ma też inny, mroczniejszy wymiar:
„To bardzo dziwne wrażenie widzieć i dotykać samego siebie. W dodatku kilka dni spędziłem z tą lalką w swoim mieszkaniu i było to przeżycie dziwne, jak z horroru, zwłaszcza jak budziłem się w nocy, a ona stała obok łóżka z otwartymi oczami” – powiedział sportowiec.
Tomowi Hilde i jego kolegom z kadry życzymy wielu sukcesów, ale sami pozostaniemy wiernymi kibicami Biało-Czerwonych!