W środę śledczy przesłuchali matkę dziewczynki. Kobieta zeznała, że dziecko nie żyje, bo popchnął je ojczym. Na początku tego tygodnia 2-latka trafiła do szpitala ze śladami pobicia. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Jak poinformowała prokurator Magdalena Roman:
„Mąż kobiety, który się zdenerwował, złapał zbliżające się do niego dziecko. Obrócił je tyłem do siebie i popchnął. Dziecko siłą bezwładności upadło i uderzyło głową w metalową futrynę.”
Według kobiety, jej mąż grał na komputerze. W grze przeszkadzało mu dziecko. Mężczyzna miał się zdenerwować i pchnąć dwulatkę.
24-latek usłyszał zarzut psychicznego znęcania się nad trójką dzieci swojej żony oraz fizycznego znęcania się nad jednym z nich – dwuletnią Lilianą.
Prokuratura podkreśla, że w ciągu ostatnich kilku dni dziewczynką opiekowały się różne osoby – matka, jej mąż, biologiczny ojciec dziewczynki i jego rodzice. Według informacji pogotowie zostało wezwane przez męża matki dziewczynki.