Tajemnicza śmierć prezenterki TVP. Prokuratura wszczyna śledztwo
Informacje o śmierci Agnieszki Dymeckiej pojawiły się 28 grudnia. Kobieta mieszkała sama i w pewnym momencie przestała odbierać telefony od brata. Wtedy ten poprosił jednego z sąsiadów o sprawdzenie jej posesji. Sąsiad przez okno zobaczył ciało prezenterki leżące w jednym z pokojów.
Komunikat o śmierci prezenterki pojawił się na profilu Poranek TVP Info, oraz w Panoramie. Kobieta ciężko chorowała, ale okoliczności jej śmierci sprawiają, że sprawą z urzędu musi zająć się prokurator.
Wiemy już, że śmierć nastąpiła jakiś czas przed 28 grudnia. Brat Dymeckiej mieszkający w Moskwie poprosił sąsiada, by zajrzał do kobiety, gdy ta przestała się z nim kontaktować.
ZOBACZ: Filmowiec kontra niedźwiedź polarny – to video mrozi krew w żyłach! [VIDEO]
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Przeprowadzona została także sekcja zwłok, ale na razie nie podano do publicznej wiadomości jej wyników. Prokuratura przekonuje też, że są to typowe działania w takiej sytuacji.
To jest robocza kwalifikacja, którą zawsze przyjmujemy w przypadku odnalezienia ciała osoby, która mieszkała sama. Musimy dokładnie ustalić okoliczności śmierci. To nie jest tak, że kogoś podejrzewamy
– tłumaczy Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Agnieszka Dymecka przez wiele lat była prezenterką pogody na antenie TVP. W ostatnim czasie pracowała jako kierownik redakcji działu pogody w Telewizji Polskiej. Miała 51 lat.