Zaczyna się szczyt letniego sezonu na truskawki. Orzeźwiające, soczyste owoce dobrze działają na nasz organizm i kubki smakowe. Niestety potrafią szybko zajść pleśnią i zepsuć całą przyjemność nawet na drugi dzień po zakupie. Takich truskawek lepiej unikać w naszej kuchni.
Trzeba pamiętać, że kiedy zauważy się pleśń lub jakiekolwiek oznaki gnicia, należy wyrzucić do kosza całą truskawkę, a nie tylko odkroić gorszą część. Drobnoustroje, czyli mikro-bakterie, gdy powstaną korzystne warunki do ich rozwoju (wilgoć, ciepło, upływ czasu- zależnie od produktu), rozprzestrzenią się wewnątrz całego produktu. Na zewnątrz może ujawnić się tylko kawałek zepsucia np. owocu. Nie oznacza to bynajmniej, że drobnoustroje znajdują się tylko na tym obszarze, a resztę można jeść. Trzeba wyrzucić cały produkt, niezależnie od jego rodzaju. Truskawki można jednak odpowiednio przechowywać, żeby temu zapobiec.
Spożywanie dużych ilości takich produktów, z których wcześniej odkroiło się popsutą część, może powodować powstanie nowotworów. „Jesteś tym, co jesz”, słyszy się od małości, jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że dotyczy to także zjadania jedzenia, w którym są szkodliwe bakterie.
Sposób na truskawki: szybko zjadać lub gdy jesteśmy pewni, że będą musiały trochę poczekać, aż je wykorzystamy, najlepiej zamrozić.
ZOBACZ: Każdy zna taką sytuację- tir wyprzedza tira przez parę minut. Wynika to z przepisów