Bandyci zrobią wszystko, aby przeszmuglować nielegalny towar przez granice i kontrole celne. Tym razem ich plan spalił na panewce, bo ananasy, które posłużyły im za przykrywkę od razu przejęła policja. Okazało się, że wnętrza owoców skrywają wielkie ilości narkotyków.
Cała akcja odbyła się w porcie w Lizbonie, stolicy Portugalii. Transport ananasów z Kolumbii musiał budzić podejrzenie służb. Poza tym, od kilku miesięcy rozpracowywały one gang przerzucający narkotyki do Europy. Wszystkie tropy prowadziły właśnie do lizbońskiego portu.
Strzał okazał się celny. Już pierwsze anansy okazały się trefne. Ich wnętrza były drążone, a w środku znajdowały się foliowe worki w kształcie walca, wypełnione czystą kokainą! Policjantom nie pozostało nic innego jak przerzucić kilka ton ananasów i sprawdzać po kolei każdy owoc. Ostatecznie, w kontenerze znaleźli aż 745 kilogramów białego proszku!
Akcja była możliwa dzięki wykryciu w listopadzie 2017 roku sporych ładunków kokainy pod Barceloną i Madrytem. Śledztwo prowadzone w tej sprawie doprowadziło służby wprost do Lizbony. Wraz z transportem kokainy zatrzymano dwóch Kolumbijczyków, szefów całej szajki.
Przy okazji wpadło siedem innych osób, oraz zlikwidowano laboratoria na terenie Hiszpanii, które porcjowały kokainę na mniejsze działki.
Ten sukces zapewne nie powstrzyma przemytu narkotyków z Ameryki Łacińskiej do Europy, ale stanowi dość mocny cios w narkotykowe kartele. Problem w tym, że na miejsce skonfiskowanych 745 kilogramów wyprodukowano już zapewne kilka razy więcej narkotyku, który tylko czeka na przemyt. Jaki sposób na jego zamaskowanie wybiorą przestępcy tym razem? Przekonamy się, gdy policja znów wpadnie na trop!
o2.pl