To był sądny dzień dla warszawskich kobiet. W jeden dzień, co najmniej cztery z nich padły ofiarą brutalnych napaści. I to za sprawą jednego mężczyzny. 26-letni Kamil W. w biały dzień, w centrum Warszawy napadał na kobiety usiłując je okraść i zgwałcić. Prawdopodobnie napadł na cztery panie, ale ofiar zwyrodnialca może być więcej.
Kamil W. nie znał kobiet, które stały się cele jego ataków. Wybierał je przypadkowo. Pierwszą z ofiar udało mu się zgwałcić i okraść, drugą groźbami doprowadził do innej czynności seksualnej. Kolejne dwie ofiary próbował zmusić do tego samego, ale na szczęście bezskutecznie.Wszystkie cztery poszkodowane zgłosiły się tego samego dnia na policję.
Podały rysopis sprawcy i określiły miejsce ataku. Wszystko to kazało sądzić policjantom, że mają do czynienia z jednym zwyrodnialcem.
Dzięki temu jeszcze tego samego dnia ujęto prawdopodobnego sprawcę. Kręcił się nieopodal miejsca, gdzie zaatakował jedną z kobiet. Być może polował na kolejną ofiarę. Sąd zadecydował o 3 miesięcznym areszcie dla Kamila W., a prokuratura postawiła mu aż 6 zarzutów. Grozić mu będzie do 12 lat więzienia.
Ponieważ policja podejrzewa, że gwałciciel mógł dokonać większej ilości napadów, prosi aby wszyscy pokrzywdzeni zgłaszali się do Komendy Rejonowej Warszawa I przy ulicy Wilczej 21.
źródło: fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne