Psy to najlepsi przyjaciele człowieka – to stwierdzenie sprawdza się w wielu przypadkach, lecz nie w tym. Stado psów prawie rozszarpało staruszka. Na szczęście do akcji wkroczył uzbrojony policjant. Ciekawe jest to, że ostatecznie nie zdecydował się na strzał, tylko postępował z nimi niczym z ludźmi. Na końcu staruszek pokazuje co zrobiły mu zwierzęta. Można domniemać, że gdyby nie funkcjonariusz, to już by tego pana z nami nie było.
Stado psów prawie rozszarpało staruszka. Dzięki Bogu, że na miejscu szybko znalazł się policjant, który (śmiało można tak stwierdzić) uratował mu życie. Zawsze takie akcje niesamowicie przywracają wiarę w to, że możemy się czuć bezpiecznie na tym świecie.
źródło fot. i wideo: youtube.com