Śmiało można powiedzieć, że mały cud wydarzył się pod Gostyniem w Wielkopolsce. Auto marki seat wypadło z zakrętu drogi i dachując zatrzymało się na bramie pomiędzy dwiema posesjami. W środku był 25-letni kierowca i 9-letnie dziecko.
Do wypadku doszło w Kunowie na drodze wojewódzkiej 434. Auto skosiło płot przed jedną posesją i wpadło na wjazd pomiędzy dwoma budynkami. Kierowca doznał urazów głowy i został przetransportowany do szpitala w Gostyniu. Wcześniej policjanci przybyli na miejsce zbadali jego trzeźwość. Wydmuchał ponad promil alkoholu!
Dodatkowo, nieodpowiedzialny kierowca wiózł w samochodzie 9-letniego chłopca. Jemu na szczęście nic się nie stało. Został przekazany pod opiekę dziadka. Wszyscy, którzy widzieli miejsce wypadku mówią o cudzie – auto przeleciało przecież w środku dnia przez chodnik i to tak szczęśliwie, że nie roztrzaskało się o żaden z budynków. Dodatkowo w pobliżu nie było żadnego przechodnia.
Kierowcy odebrano prawo jazdy. Za prowadzenie pod wpływem odpowie przed sądem, grożą mu 2 lata pozbawienia wolności. Dodatkowo musi pokryć koszty szkód, które spowodował. Tym razem wszystko skończyło się dość dobrze – bez konsekwencji dla niewinnych osób.
W tej sytuacji widać też jak wielki wpływ na nasze umiejętności za kółkiem ma alkohol. Choć w okolicy świeciło słońce, a droga była sucha, mężczyzna i tak nie zdołał opanować auta. Niech to będzie przestroga dla wszystkich kierowców.
gostyn24.pl/youtube.com