Nieuchwytny przestępca został wreszcie zatrzymany przez antyterrorystów.
Jak podaje portal rmf24.pl, policji udało się ustalić, kto jest sprawcą makabrycznych kradzieży, do jakich od wielu lat dochodziło na pomorskich cmentarzach. Nieznany sprawca rozkopywał groby i wykradał z nich części ciał zmarłych. Do takich zdarzeń dochodziło na terenie Trójmiasta i okolic, Lęborka, Wejherowa i innych miejscowości Pomorza.
W tej sprawie było mnóstwo spekulacji, jednak od dłuższego czasu podejrzewano, że wszystkich tych przestępstw dokonał ten sam sprawca, lub grupa sprawców. Jednak aż do teraz nie udało się go wykryć ani złapać na gorącym uczynku. Głośno o cmentarnych kradzieżach stało się w 2015 roku. Nad rozwikłaniem ich tajemnicy pracował specjalny zespół śledczych.
Wczoraj oddział antyterrorystów zatrzymał 54-letniego mężczyznę mieszkającego w Gdańsku. Już teraz policjanci przypisują mu co najmniej dziesięć kradzieży szczątków. Po co to robił jeszcze nie wiadomo. Śledczy podali, że przy zatrzymanym znaleziono dwa duże noże wojskowe, brak jednak informacji o tym, aby w jego mieszkaniu natrafiono na ludzkie kości. Dlatego motyw działania mężczyzny pozostaje nieznany, choć zapewne działał z chęci zysku – prawdziwe ludzkie kości to towar pożądany szczególnie przez studentów medycyny.
Miejmy nadzieję, że policjanci nie pomylili się i złapali właściwego człowieka. Dzięki temu zmarli na Pomorzu wreszcie zaznają spokoju po śmierci. Chyba, że na jego miejsce pojawią się nowe cmentarne hieny.