Na Polaka pracującego w Holandii spadło… 6 ton rur. Wypadek wyglądał bardzo, ale to bardzo groźnie. 55-latek może jednak mówić tu o sporym szczęściu, gdyż z wypadku wyszedł bez szwanku. Pierwsze doniesienia mówiły, że jest on w bardzo ciężkim stanie i sytuacja ogólnie jest bardzo zła.
Jednak doniesienia się nie potwierdziły. Na 55-latka pracującego w Holandii spadło 6 ton rur. Szybko okazało się, że ma on zakleszczone nogi, lecz ogólnie jest praktycznie nie draśnięty. Wyobrażając sobie ten stos rur, można pomyśleć, jak się czuli pracownicy, którzy akurat wtedy byli obok. Być może, dlatego do opinii publicznej trafiła opinia, że sytuacja Polaka wydaje się być tragiczna. Co więcej, na drugi dzień 55-latek stawił się zwarty i gotowy w… pracy. Pracodawca natomiast odesłał go do domu i kazał spokojnie dojść do siebie.
ZOBACZ:Z oceanu wypłynęły ludzkie szczątki. Wiadomo do kogo należą!
Co za szczęście, że nic tragicznego się nie stało. Cały wypadek wydał się nie zrobić jakiegokolwiek wrażenia na Polaku.
źródło: o2.pl
fot. pixabay.com