18-letni chłopak wszedł w nocy z nożem do pokoju zajmowanego przez jego matkę i jej partnera. Zaczął na oślep dźgać po śpiących. Mężczyzna zdołał wstać z łóżka i z raną szyi uciekł na klatkę schodową wzywając pomocy. Matka chłopaka nie miała tyle szczęścia.
61-letni partner kobiety zdołał wezwać pomoc. Na miejsce przybyła policja i pogotowie ratunkowe. Jednak mimo godzinnej reanimacji poraniona nożem 38-letnia kobieta nie przeżyła.
Prawdziwy problem był także z 18-letnim napastnikiem. Chłopak był pod wpływem dopalaczy i był niesamowicie agresywny. Jak się zresztą okazało, był uzależniony od tych środków. Dopiero kilku policjantów zdołało go obezwładnić i zakuć w kajdanki.
ZOBACZ:Suwałki: pod wanną policjanci dokonali MAKABRYCZNEGO odkrycia. Winna 18-letnia dziewczyna!
O losie matkobójcy zadecyduje sąd. 18-latek odmówił składania zeznań. Zapewne zostanie tymczasowo aresztowany, bo za morderstwo grozi mu nawet dożywocie. A dopalacze nie są w tej sprawie okolicznością łagodzącą!
o2.pl/ foto: policja