Jak donosi prawicowy tygodnik „Sieci”, Brytyjczycy dokonali przełomowego odkrycia w związku z katastrofą smoleńską. Twierdzą, że znaleźli ślady materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M. Eksperci podkreślają jednak, że nie należy póki co wyciągać pochopnych wniosków. Prognozuje się, że śledztwo może jeszcze potrwać dobrych kilka lat.
W artykule opublikowanym w tygodniku „Sieci” czytamy o sensacyjnym wniosku częściowych badań brytyjskiego laboratorium współpracującego z prokuraturą krajową. Anglicy twierdzą, że dokonali przełomowego odkrycia w związku z katastrofą smoleńską. Na wraku miały zostać znalezione ślady trotylu. Brytyjczycy przebadali kilkadziesiąt z 200 próbek przekazanych do laboratorium przez Prokuraturę Krajową w maju 2017 roku. Na zdecydowanej większości znaleziono materiały wybuchowe. „Prokuratura nie chce potwierdzać tych rewelacji” – czytamy w artykule. Nie należy póki co wyciągać pochopnych wniosków, gdyż cały czas trwają badania, które mają wskazać prawdę o tragedii mającej miejsce 9 lat temu na rosyjskiej ziemi.
ZOBACZ:Ciężarna zginęła w straszliwym wypadku. Jej dziecko ocalało w NIEWYOBRAŻALNY sposób!
Być może niebawem dowiemy się całej prawdy o katastrofie. Teorii na jej temat jest wiele, lecz ciężko wskazać konkretne rozwiązanie. Badania trwają i powoli zmierzają w kierunku rozwiązania tej mrocznej zagadki…
źródło: wp.pl fot. youtube.com