Marek T. to postać którą zna chyba każdy Polak. Jak donosi „Fakt”, znany polski muzyk ma stanąć przed sądem. Powodem jest przywłaszczenie sporej ilości pieniędzy, które należały się innemu śpiewakowi – Witoldowi Matulce. Markowi T. grożą nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Cała sprawa swój początek miała w ubiegłym roku. Wtedy to zorganizowano w Bialskim Centrum Kultury koncert upamiętniający Bogusława Kaczyńskiego. Za wydarzenie odpowiedzialny był właśnie Matulka. To on organizował całe przedsięwzięcie oraz zaśpiewał podczas koncertu. Nie dostał on natomiast wynagrodzenia, które opiewało na kwotę 4450 złotych. Omyłkowo pieniądze wysłano na konto, którego właścicielem jest Marek T. Proszono go o zwrot kasy, lecz ten nie miał najmniejszego zamiaru, żeby to zrobić. BCK zgłosiło całą sprawę na policję, a ta przekazała wszystkie akta do prokuratury. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie tłumaczy, że muzyk mieszka obecnie w Brukseli i musiałby być przesłuchany przez tamtejszą policję. Artysta nie przyznaje się do winy i zapowiedział, że nie będzie składał żadnych wyjaśnień.
ZOBACZ:Zagadka katastrofy smoleńskiej rozwiązana? Brytyjczycy dokonali przełomowego odkrycia!
Za przywłaszczenie grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Cóż, takie coś tak znanej postaci po prostu nie wypada. Pomyłki się zdarzają i trzeba zrozumieć błąd ludzki. Pieniądze natomiast powinny trafić do osoby, która pierwotnie miała je dostać.
źródło: o2.pl fot. youtube.com