Nie przeżył w więzieniu nawet ułamka swojej kary.Swoją córkę potraktował bardzo bestialsko. Jak informują brytyjskie media 22-letni Liam Deane został znaleziony martwy w swojej celi.
Był skazany na dożywocie za bestialskie pobicie swojej dwudniowej córeczki. Mężczyzna zamordował ją, bo nie przestawała płakać.
W czasie gdy Liam miał zająć się dzieckiem, jego matka spała. Niemowlę zmarło z powodu „ciężkich obrażeń mózgu”. Do zbrodni doszło w Wakefield w Anglii, a po kilku miesiącach sąd zamknął sprawę. Deane został skazany na dożywocie, a o przedterminowe zwolnienie mógł zacząć się starać najwcześniej po 10 latach.
Jednak jak się okazuje, nie dożył w więzieniu nawet do końca miesiąca. Najprawdopodobniej został zamordowany przez swojego kolegę z celi, 28-letniego Johna Westlanda. Oskarżony znajduje się w areszcie. Odbędzie się tam jego przesłuchanie. Ma ono doprowadzić, do ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia. 2
Nie jest jasne czy Westland zamordował Deane’a z powodu zbrodni, którą ten popełnił. Niemniej jednak – wyprawił z tego świata jednego ze zwyrodnialców, jakich na pewno nikt z nas nie chciałby widzieć w społeczeństwie. To nie pierwszy i nie ostatni przypadek, gdy więźniowie sami eliminują skazanych za brutalne zbrodnie wobec dzieci czy kobiet. Może takie przypadki nawet bardziej odstraszą potencjalnych bandytów niż wymiar sprawiedliwości zapewniający w więzieniach odpowiedni wikt i opierunek?