Afera wywołana tajemniczym atakiem na rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala nie cichnie. W poprzednim tygodniu to brytyjskie media spekulowały, że obok Wielkiej Brytanii Mundial może zbojkotować także Polska[ZOBACZ]. Teraz takie głosy faktycznie zaczynają się pojawiać nad Wisłą.
Do sprawy tej odniósł się szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Soloch w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Jego zdaniem „należy się teraz zastanowić nad solidarną odpowiedzią na rosyjskie działania”, ale to nie do Polski należy inicjowanie działań w tym zakresie.
Soloch uważa, że jest to przede wszystkim sprawa Wielkiej Brytanii i ewentualne polskie działania powinny być z nią konsultowane. Najważniejsze było okazanie solidarności, co strona polska już zrobiła.
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z premier Teresą May powiedział, że potrzebna jest zdecydowana odpowiedź UE i szerzej pojętej wspólnoty międzynarodowej. Dlatego temat rozmowy zszedł na ewentualny bojkot przez Polskę Mundialu w Rosji, do którego zostały niespełna trzy miesiące.
Paweł Soloch powiedział, że taką możliwość „można rozpatrzyć”:
„Z pewnością Rosji zależy na tym przedsięwzięciu. Wszyscy spodziewali się, że w związku z dzisiejszymi wyborami prezydenckimi w Rosji, a w dalszej kolejności z mundialem, Rosja nie będzie zachowywać się w sposób agresywny, a okazało się zupełnie inaczej”
– dodał.
Nawet jeśli Polska zdecyduje się na bojkot Mundialu, to mamy nadzieję, że ograniczy się on do delegacji polskich gości, nie zaś reprezentacji. Wydaje nam się, ze kibice z żadnego państwa nie pozwoliliby na niewysłanie swojej reprezentacji na Mistrzostwa. A już na pewno nie nasi kibice, dla których obecny czas jest bodaj najlepszym od kilkudziesięciu lat, jeśli chodzi o wyniki i formę piłkarzy.
wprost.pl