Jedna z sióstr Godlewskich – Esmeralda, poinformowała, że to koniec ich współpracy. Miały one wspólnie polecieć na koncert do Amsterdamu. Na pokładzie doszło jednak do zdarzeń, których nikt się nie spodziewał. Siostry pobiły się a z ich powodu pilot musiał zawrócić samolot. To nie pierwszy skandal z ich udziałem.
Oczywiście, jak zawsze po wydarzeniu z ich udziałem pada pytanie: czy robią to dla kolejnego rozgłosu? A może rzeczywiście padło parę słów za dużo i doczekaliśmy się końca sióstr Godlewskich? Początkowo kłóciły się one już na lotnisku a obsługa samolotu nie chciała ich wpuścić na pokład. Jak się później okazało, na prawdę dobrze by się stało, gdyby nie zostały wpuszczone. Przez awanturę, jaką wywołały, pilot musiał zawrócić samolot na lotnisko. One zaczęły pić alkohol i znowu krzyczeć bo myślały, że jak juz zamknęli drzwi to nikt ich nie wyrzuci. Nagle pilot zatrzymał samolot i mówi, że zawracamy. Podjechały schody. Przyszła straż celna, antyterroryści w kominiarkach. Rozmawiali z nimi jakieś 20 minut, zanim wyszły z samolotu – mówiła jedna z pasażerek samolotu w rozmowie z portalem warszawpigulce.pl. Obie panie dostały po 500 złotych mandatu, a Esmeralda poinformowała w mediach społecznościowych, że to koniec ich współpracy.
Czy nie macie już dość tych pań? Może już wystarczy skandali z ich udziałem i profanacji muzyki?
źródło: o2.pl, warszawawigulce.pl
fot. instagram.com