Kiedy wreszcie przestaniemy słyszeć o zamachach w różnych cudownych miejscach naszego globu? Dlaczego ludzie tak postępują? Ostatnio doszło do ataku na kalifornijską synagogę. Lekarz, który był na miejscu przystąpił do reanimacji jednej z ofiar zamachu. Gdy zorientował się kim jest kobieta, którą próbuje uratować to ścięło go z nóg. Okazało się, że ratuje własną żonę…
Niestety ta historia nie ma happy endu. 60-letnia Lori Gilbert-Kaye niebawem zmarła. W sobotniej strzelaninie ranne zostały również 3 osoby. W chasydzkiej synagodze Chabad-Lubawicz w Poway ogień do wiernych otworzył 19-letni John T. Earnest. Kobieta własnym ciałem osłoniła przed kulami rabina Yisroela Godlsteina, najprawdopodobniej ratując mu życie. Mężczyzna został ranny w dłoń – doniósł Fox News. Jednocześnie była ona jedyną ofiarą śmiertelną tego zamachu. Lekarz znajdował się w tym samym budynku i od razu, gdy strzelanina się skończyła podbiegł do kobiety która była najbardziej ranna. Zemdlał jednak, gdy zobaczył, że to jego własna żona. Bóg celowo wybrał ją, taką niezwykłą osobę, by odeszła. Chciał w ten sposób coś nam przekazać. Zabrał ją do siebie dla wyższych celów – by uzmysłowić nam potrzebę walki z antysemityzmem – powiedziała dr Roneet Lev w rozmowie z lokalnymi mediami. Sprawca został zatrzymany i w oświadczeniu napisano, że inspirował się niedawnymi zamachami w Nowej Zelandii, o których pisaliśmy TUTAJ.
Co za okropna tragedia. Mąż próbował uratować własną żonę, która swoim ciałem zasłoniła rabina, jednocześnie ratując mu życie. Niewyobrażalna odwaga niesamowitej kobiety. Brak słów na to, co się dzieje w otaczającym nas świecie…
źródło: o2.pl fot. screenshot