Różne wypadki chodzą po ludziach. Czasami uderzymy w coś samochodem i musimy go oddać do miejscowego mistrza blacharki. Ten mężczyzna jednak stwierdził, że sam sobie da radę i nie potrzebny mu jest do tego żaden lepszy czy gorszy warsztat. Wysiadł z samochodu, po czym zaczął skakać po masce auta jak szalony. Wszystkiemu przyglądała się jego dziewczyna, która nie odsuwała go zbytnio od tego pomysłu.
Tutaj maska jest na pewno do wymiany. Ten pan jednak uważa co innego i postanowił pokazać wszystkim, że jest mistrzem blacharki. Oczywiście jest to sarkazm. Koleś zniszczył auto doszczętnie, jeszcze bardziej niż było…
źródło fot. i wideo: youtube.com