13-letni Arya Pemana z Indonezji jeszcze trzy lata temu ważył prawie 200 kilogramów i uznawano go za najgrubsze dziecko na świecie. Chłopiec był tak otyły, że nie mógł chodzić o własnych siłach, a nawet najmniejszy ruch sprawiał mu ogromny wysiłek. Okazało się, że winę za taki stan rzeczy ponoszą rodzice, którzy karmili swoje dziecko śmieciowymi produktami. Dieta 10-letniego wówczas Aryi składała się głównie z zupek chińskich, smażonego kurczaka i dużej ilości kolorowych napojów gazowanych.
Głupota i zaniedbanie ze strony najbliższych doprowadziły chłopca do ogromnej nadwagi. Permana przez swoje ogromne gabaryty nie mógł chodzić do szkoły i bawić się z rówieśnikami. Nawet najmniejszy wysiłek sprawiał mu ogromne problemy. Arya był już tak gruby, ważył prawie 200 kg, że nie mieścił się w wannie i musiał kąpać się w specjalnym zbiorniku przed domem.Jego rodzice mają dziś ogromne wyrzuty sumienia, to przez ich uległość Arya zrobił się otyły i zyskał miano najcięższego dziecka na świecie.
Młody Indonezyjczyk trafił w końcu do szpitala w Dżakarcie, gdzie przeszedł ratującą życie operację zmniejszenia żołądka. Od tej pory w życiu chłopca zmieniło się niemal wszystko. Arya przeszedł na specjalną dietę, początkowo nie chciał tego robić, jednak w kocu się przyzwyczaił. Od tego momentu minęły już prawie trzy lata. W tym czasie Arya schudł ponad 100 kilogramów i waży teraz 86 kg. To i tak sporo jednak dużo mniej niż kilka lat wcześniej. Chłopiec czuje się dziś szczęśliwy. Może chodzić do szkoły i grać w piłkę ze swoimi kolegami. Przed 13-latkiem jeszcze jeden ważny zabieg. Lekarze obiecali, że po egzaminach usuną mu zwisające fałdy skóry, tak by czuł się jeszcze bardziej komfortowo.
źródła: o2.pl, youtube.com foto youtube.com