Cała historia zaczyna się w 2014 roku. 57-letni mężczyzna stracił wtedy matkę, która – jak twierdzi – „zmarła z powodu choroby”. Zamiast wezwać służby i przygotować pogrzeb, zakopał zwłoki w ogródku. Przez pięć lat sprawa nie wyszła na jaw.
Mężczyzna przez pięć lat pobierał emeryturę za zmarłą matkę. W ten sposób wyłudził około 45 tysięcy złotych. Sprawa wyszła na jaw dzięki tajemniczego świadkowi, który zgłosił policji, że 57-latek zakopał zwłoki matki i wyłudza na nią pieniądze.
Posesja na której zakopano zwłoki była tylko chwilowo wynajmowana przez 57-latka i jego 88-letnią matkę. Po jej śmierci i ukryciu zwłok mężczyzna wyjechał. Gdy został zatrzymany przez policję i przyznał się do winy. Usłyszał zarzut znieważenia zwłok, niewezwania pomocy medycznej do osoby chorej i oszustwa.
Prawdziwe przyczyny śmierci kobiety wyjaśni sekcja zwłok. Mężczyzna tymczasem najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.